Daleko od wielkomiejskiego zgiełku żyje się inaczej... W otoczonym zielenią domu z ogrodem czas płynie wolniej,
a przyroda sama upomina się, żeby korzystać z jej darów.
Wg prawa twój "sok" jest napojem (gdybys była producentem) ze wzgledu na cukier, wode i dodatki a na użytek domowy mozesz go nazywac jak chcesz. Pozdrawiam.
Dzięki za tę informację. Ze względu na zawiesistość soku najbardziej pasowało mi słowo "nektar". Obiecuję nie uruchamiać przemysłowej produkcji ;) Także pozdrawiam :)
Uwielbiam sok z czarnego bzu, mogłabym pić hektolitrami! Muszę jeszcze spróbować wersji dla dorosłych... ;)
OdpowiedzUsuńJa też znam te smaki, muszę jeszcze poznać smak czarnego bzu smażonego w cieście. Pozdrowienia dla autorki bloga.
UsuńWg prawa twój "sok" jest napojem (gdybys była producentem) ze wzgledu na cukier, wode i dodatki a na użytek domowy mozesz go nazywac jak chcesz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za tę informację. Ze względu na zawiesistość soku najbardziej pasowało mi słowo "nektar". Obiecuję nie uruchamiać przemysłowej produkcji ;) Także pozdrawiam :)
Usuń