Daleko od wielkomiejskiego zgiełku żyje się inaczej... W otoczonym zielenią domu z ogrodem czas płynie wolniej,
a przyroda sama upomina się, żeby korzystać z jej darów.
Anonimowy ma rację tytuł brzmi "nalewka z pigwy..." a na zdjęciu owoce pigwowca a nie pigwy, również autorka zgadzając się błądzi pisząc "krzew popularnie zwany pigwą"!. Publikując coś bierzesz na siebie odpowiedzialność za błędy dlatego nie należy się obrażać na prostujących je.
Koleżanko Renato ten krzew to jest pigwowiec japoński a pigwa to jest pigwa. To tak jak grzyba goryczaka żółciowego się nazywa szatanem. Co jest kompletnym absurdem goryczak NIE JEST trujący.
Ja, po raz kolejny równocześnie dodaję wódkę i cukier. Dłużej czekam na efekty, ale mam już zapas zlanej wódki, więc zupełnie mi to nie przeszkadza . Co do mocy trunku. Zalecałabym poddać nalewkę ocenie organoleptycznej . Jeśli po zlaniu stwierdzimy, że jest zbyt słaba, należy wzmocnić ją szklanką spirytusu i znów odstawić na jakieś dwa tygodnie. Tym razem już w butelkach. Pozdrawiam :)
Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą. Czy po zasypaniu owoców cukrem nie popsują się one po odstawieniu aż na 2 tygodnie bez alkoholu i nie wyjdzie nam winko pigwowe?
NO WŁAŚNIE, JA ZASYPAŁAM OWOCE CUKREM (JUTRO MIJA 2 TYG) I MAM WRAŻENIE JAKBY COŚ SFERMENTOWAŁO. ZAPACH JEST DZIWNY, ALE W SMAKU JEST OK.PROSZĘ O PODPOWIEDŹ-BYĆ MOŻE COŚ ŹLE ZROBIŁAM :(
Nie obawiajcie się! Zasypane cukrem owoce nie zepsują się. jeśli nawet rozpocznie się proces fermentacji, to dobrze. Stare przepisy mówią, że należy doprowadzić do takiego stanu. Fermentacja ma wzmocnić i uszlachetnić smak. Jeśli owoce stoją z cukrem dwa tygodnie proszę koniecznie zalać je alkoholem. Ponieważ w tym roku pigwa jest bardzo soczysta, tym którzy lubią mocniejsze trunki radzę od razu dodać wódkę i spirytus. Ja daję szklankę :)
Ja obraną pigwę przecieram na grubych oczkach w elektrycznej maszynce do robienia surówek.Czekam, aż zacznie fermentować.Odcedzam sok. Z soku i spirytusu robię zaczyn 70%. Dodaję 1/4 startej pigwy. Czekam 2 miesiące i potem przecedzam przez lnianą ściereczkę. 3/4 pozostałej przetartej pigwy zalewam syropem - 1/2 kg cukru na szklankę wody. Przesmażam to wszystko 5 min. Potem dodaję rumu trochę, na oko. Można też dodać do smażenia namoczone rodzynki. Kładę do słoików i mam konfiturę do herbaty. (Dziwny zapach pigwowy nie przeszkadza)
Witaj, mam takie pytanie, moja babcia 2 tyg. temu wstawiła pigwe na nalewkę, zasypala cukrem.. niestety babcia zmarła, a ja bym chciała dokończyć jej nalewkę... powiedzcie mi czy lekko brunatny kolor tych owocow (zasypanych cukrem) to normalne?? ja rozumiem ze one fermentuja pod wplywem cukry i jak sie odkreci słój to czuć oznaki fermentacji prawda?? pomozcie. pozdrawiam Ola
Tak może być, że w ciepłym miejscu szybko zaczęła się fermentacja. Trzeba jak najszybciej dodać alkohol i czekać na efekt. Na pewno nalewka będzie dobra! Pozdrawiam :)
Właśnie skończyłem przelewać do butelek, teraz tylko leżakowanie. Nie mogę się doczekać. Przepis prawie identyczny jak ten który sam stosowałem od lat ;)
Dziękuję :) Jasne, procenty dodajemy według swojego gustu. Z pewnością przyjmie się więcej spirytusu. Zwłaszcza jeśli konsumentami nalewki będą panowie :) Pozdrawiam :)
wszystko ok ale ja daje b malo cukru a b duzo miodu a wlasciwie wszystkie rodzaje nalewek robie na miodzie koszty rosną ale smak i jakosc rosnie .cukier to jednak wrog nalewek choc tani.
Pyszna jest ta nalewka.Kiedys ja robilam ,a owoce wykorzystalam do ciasta:D Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, ale owoce z mojej nalewki po kilkakrotnym zalewaniu raczej już się nie nadadzą :)
OdpowiedzUsuńNie ujmując autorce ani przepisowi... to nie jest pigwa tylko pigwowiec. Pigwa przypomina wyglądem gruszkę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ! To jest pigwowiec! Stąd wpis w komentarzu " krzew popularnie zwany pigwą " :) Pozdrawiam
UsuńNajlepiej zmieszać owoce pigwy z pigwowcem - jest lepszy aromat.
UsuńAleż Ty Anonymous jesteś "mądry"Nie interesuje Cię przepis a najważniejsze , że możesz komuś "dosrać"
UsuńAnonimowy ma rację tytuł brzmi "nalewka z pigwy..." a na zdjęciu owoce pigwowca a nie pigwy, również autorka zgadzając się błądzi pisząc "krzew popularnie zwany pigwą"!. Publikując coś bierzesz na siebie odpowiedzialność za błędy dlatego nie należy się obrażać na prostujących je.
UsuńKoleżanko Renato ten krzew to jest pigwowiec japoński a pigwa to jest pigwa. To tak jak grzyba goryczaka żółciowego się nazywa szatanem. Co jest kompletnym absurdem goryczak NIE JEST trujący.
OdpowiedzUsuńA szatan jest trujący?
UsuńNie wiem, nie utrzymuje relacji z szatanem :)
UsuńNie wiem, nie utrzymuje relacji z szatanem :)
UsuńJestem już po pierwszym zasypaniu. Mam pytanie odnoście kolejnego nastawu.
OdpowiedzUsuńW przepisie jest napisane "Pozostałe w słoju owoce można jeszcze raz zasypać cukrem i dolać wódki."
Czy cukier i wódkę dodajemy równocześnie? Czy postępujemy tak jak za pierwszym razem czyli najpierw cukier, 2 tygodnie i dopiero alkohol?
Dodatkowo mam jeszcze jedno pytanie czy powstała nalewka nie jest za słaba? Próbowaliście robić ją na bazie spirytusu bądź mieszanki wódka spirytus?
Ja, po raz kolejny równocześnie dodaję wódkę i cukier. Dłużej czekam na efekty, ale mam już zapas zlanej wódki, więc zupełnie mi to nie przeszkadza . Co do mocy trunku. Zalecałabym poddać nalewkę ocenie organoleptycznej . Jeśli po zlaniu stwierdzimy, że jest zbyt słaba, należy wzmocnić ją szklanką spirytusu i znów odstawić na jakieś dwa tygodnie. Tym razem już w butelkach. Pozdrawiam :)
UsuńDziękuję za odpowiedź.
UsuńZastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą. Czy po zasypaniu owoców cukrem nie popsują się one po odstawieniu aż na 2 tygodnie bez alkoholu i nie wyjdzie nam winko pigwowe?
NO WŁAŚNIE, JA ZASYPAŁAM OWOCE CUKREM (JUTRO MIJA 2 TYG) I MAM WRAŻENIE JAKBY COŚ SFERMENTOWAŁO. ZAPACH JEST DZIWNY, ALE W SMAKU JEST OK.PROSZĘ O PODPOWIEDŹ-BYĆ MOŻE COŚ ŹLE ZROBIŁAM :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie obawiajcie się! Zasypane cukrem owoce nie zepsują się. jeśli nawet rozpocznie się proces fermentacji, to dobrze. Stare przepisy mówią, że należy doprowadzić do takiego stanu. Fermentacja ma wzmocnić i uszlachetnić smak. Jeśli owoce stoją z cukrem dwa tygodnie proszę koniecznie zalać je alkoholem. Ponieważ w tym roku pigwa jest bardzo soczysta, tym którzy lubią mocniejsze trunki radzę od razu dodać wódkę i spirytus. Ja daję szklankę :)
OdpowiedzUsuńWarto dodać do nalewu kawałek ; anyżu gwieździstego i imbiru w korzeniu z umiarem /wanilie też pigwowiec lubi/
OdpowiedzUsuń/-/ nalewkowy dziadek
to jest pigwa, Cydonia,, ma różne kształty, pigwowiec ma malutkie jabłuszka
OdpowiedzUsuńa, nie, to jednak pigwowiec, pigwa ma białe kwiatki
OdpowiedzUsuńWłasnie zaczynam robić
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynamy robić :)
OdpowiedzUsuńLudzie... Zastanawiacie się czy to pigwa czy pigwowiec. Co to za różnica? I tak każdy wie o co chodzi.
OdpowiedzUsuńCo zrobić jeśli moja nalewka z pigwy jest gorzka ? Proszę o pomoc ; ))
OdpowiedzUsuńJa obraną pigwę przecieram na grubych oczkach w elektrycznej maszynce do robienia surówek.Czekam, aż zacznie fermentować.Odcedzam sok. Z soku i spirytusu robię zaczyn 70%. Dodaję 1/4 startej pigwy. Czekam 2 miesiące i potem przecedzam przez lnianą ściereczkę. 3/4 pozostałej przetartej pigwy zalewam syropem - 1/2 kg cukru na szklankę wody. Przesmażam to wszystko 5 min. Potem dodaję rumu trochę, na oko. Można też dodać do smażenia namoczone rodzynki. Kładę do słoików i mam konfiturę do herbaty.
OdpowiedzUsuń(Dziwny zapach pigwowy nie przeszkadza)
Witaj,
OdpowiedzUsuńmam takie pytanie, moja babcia 2 tyg. temu wstawiła pigwe na nalewkę, zasypala cukrem.. niestety babcia zmarła, a ja bym chciała dokończyć jej nalewkę... powiedzcie mi czy lekko brunatny kolor tych owocow (zasypanych cukrem) to normalne?? ja rozumiem ze one fermentuja pod wplywem cukry i jak sie odkreci słój to czuć oznaki fermentacji prawda??
pomozcie. pozdrawiam Ola
Tak może być, że w ciepłym miejscu szybko zaczęła się fermentacja. Trzeba jak najszybciej dodać alkohol i czekać na efekt. Na pewno nalewka będzie dobra! Pozdrawiam :)
UsuńJa już zalałem spirytusem owoc sok zlałem do butelki za miesiąć połączę i gotowe
OdpowiedzUsuńA co to za różnica..pigwa czy pigwowiec, ważne że smakuje...:)
OdpowiedzUsuńCo zrobić jeśli moja nalewka z pigwy jest gorzka ? Proszę o pomoc ; ))
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie miałam takiego problemu. Może zbyt dużo dodatków? Pomyślę, co z tym fantem zrobić. Tymczasem pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odpowiedz. dałam cukier pigwe i spirytus nic więcej.Pozdrawiam
UsuńW takim razie trzeba czekać, aż się przegryzie i nabierze właściwego smaku.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłem przelewać do butelek, teraz tylko leżakowanie. Nie mogę się doczekać. Przepis prawie identyczny jak ten który sam stosowałem od lat ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Trzeba się uzbroić w cierpliwość, niech sobie leżakuje! Efekty smakowe warte są czekania :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsłoik zakrecic czy nie
OdpowiedzUsuńTak. Zakręcić :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bo mam pięcio litrowy z przed 30 lat ale bez zakrętki; Ale dam rade 3-litrowy mam z nakretka
OdpowiedzUsuńStary słój zakrywam serwetką stołową i przewiązuję gumką recepturką :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis. Można pokusić się o dolanie jeszcze 0,2 spirytusu, będzie bardziej rozgrzewać w zimowe wieczory. Pozdrowienia dla autorki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jasne, procenty dodajemy według swojego gustu. Z pewnością przyjmie się więcej spirytusu. Zwłaszcza jeśli konsumentami nalewki będą panowie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńproszę mi powiedzieć, czy po zalaniu owoców wódką, słój trzeba zamknąć szczelnie, czy przykryć gazą i obwiązać gumką ?????
OdpowiedzUsuńJa zakrywam serwetką stołową i zabezpieczam gumką recepturką. Pozdrawiam :)
Usuńa co zrobic jak sie oddzielil spirytus od wodki?
OdpowiedzUsuńWprawdzie nigdy mi się to nie zdarzyło, ale myślę, że trzeba pomieszać. To jakiś etap przejściowy, z czasem płyny się połączą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwszystko ok ale ja daje b malo cukru a b duzo miodu a wlasciwie wszystkie rodzaje nalewek robie na miodzie koszty rosną ale smak i jakosc rosnie .cukier to jednak wrog nalewek choc tani.
OdpowiedzUsuń